Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shadow
Członek Rady Starszych!
Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 16:29, 22 Wrz 2005 Temat postu: :) |
|
|
W knajpie spotyka się dwóch kupli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał
samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek
nie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnal kierownica w bok,
wjechal na kraweznik,auto wylecialo w powietrze, przeturlalo sie po
moim ogrodzie, Staszek wylecial z samochodu i przez szybe wpadl do
mojej sypialni...
- Daj spokoj, przeciez to straszne tak zginac!
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Lezał tak cały we krwi w tym
rozbitym szkle i nagle zauwazyl taka stara, zabytkowa szafe. Wyciągnął
rękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem
przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć!
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i
doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść,
ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim.
Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane
kawałki poręczy powbijały mu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął!
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga
się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży
garnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował
na nim i poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć!
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie
zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale
zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to
widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem
szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć!
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- k***a, człowieku, przecież on by mi rozpiedolił całą chałupę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JaBoL
Członek Rady Starszych!
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3city
|
Wysłany: Czw 16:32, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny dowcip mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elandi...
Gość
|
Wysłany: Pią 14:39, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Pod ścianą płaczu modli się cała kupa Żydów (cicho, w skupieniu, każdy sobie cos pod nosem szemrze) wśród nich jeden Amerykanin głośno zawodzi:
- Panie Boże daj mi $100, co to dla Ciebie! Tylko $100, proszę itd.
Po chwili podchodzi do niego wzburzony jeden ze Żydów, wciska mu setkę w rękę i mówi:
- Masz tu swoja setkę i spadaj stąd, bo nam, cholera Boga rozpraszasz, a my się tu o ciężkie miliardy modlimy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elandi...
Gość
|
Wysłany: Pią 14:40, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Trzej chłopcy przechwalają się, który z ich wujków jest najważniejszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest księdzem i wszyscy mówią do niego "proszę Księdza"
Drugi:
- A mój wujek jest biskupem i wszyscy mówią do niego "Eminencjo"
Trzeci:
- A mój wujek waży 200 kilo i jak idzie ulicą wszyscy mówią "O Boże!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|